3 czerwca na facebook’owym fanpage’u pisaliśmy o precedensie przewozowym jaki zaistniał w kamiennogórskim PKS-ie. W wielkim skrócie chodziło o to, że rozdrabniając trasę z Kamiennej Góry do Wrocławia na dwie części i kupując na nie osobne bilety, i co najważniejsze NIE WYCHODZĄC Z TEGO AUTOBUSU, można było zaoszczędzić znaczną kwotę. Wychodziło na to, że lokalny przewoźnik tylko „swoich” mieszkańców ciągnął po kieszeni bo mieszkają na końcu świata. Padły jednak deklaracje …
Przybliżmy sytuację z czerwca.
Oryginał sławetnej informacji możecie przeczytać w tym miejscu:
Skutki!
W szybkim czasie dotarła do prawie 20 tysięcy osób. Wielu dziękowało za informacje i zaczęło stosować tę sprawdzoną taktykę. Ta nadzwyczajna sytuacja szybko zainteresowała media a te zaczęły pytać osoby decyzyjne w kamiennogórskim PKS-ie. Padły słowa, że głupio wyszło i, że trzeba to naprawić i że „(…) musimy coś z tym zrobić (…), zastosujemy jakąś promocję z Kamiennej Góry (…).
(tu możecie odnaleźć nagranie rozmowy z dyrektorem, Arturem Ostrowskim, PKS-u w Kamiennej Górze:
Portal Radia Wrocław: – Biletowe paradoksy: Z przesiadką taniej niż bezpośrednio)
ROZWIĄZANIE!
Po 4 miesiącach sprawdziliśmy jak rozwinęła się ta sprawa. Są zmiany! Jednak przebiegły one w kierunku, którego wydawało się, że PKS nie obierze. Cena biletu z Kamiennej Góry do Bolkowa nie uległa zmianie, natomiast bilet z Bolkowa do Wrocławia PODROŻAŁ Z 9 ZŁ AŻ DO 20 ZŁ (czyli o 122 %)!!!
Teraz już żaden Kamiennogórzanin nie będzie „kombinował” jak by tu OSZUKAĆ swojego jedynego publicznego przewoźnika. Już żaden Kamiennogórzanin nie oszczędzi ani grosza! Taniej nie będzie! Ni cholery, bo dyrekcja PKS’u tak ustaliła zgodnie z obietnicą! (:/) No bo przecież, (jak to powiedział Ostrowski „(…) musimy coś z tym zrobić (…)”), coś z tym zrobili! Jest? JEST!
Podsumowując, chyba trzeba powiedzieć wprost, że PKS wykpił sprawę, i zachował się wręcz bezczelnie. W dodatku, aby żaden Kamiennogórzanin nie oszczędził ani grosika, utracił swoją konkurencyjną cenę na trasie z Bolkowa do stolicy województwa. W ten sposób straci klientów i zarobi mniej, ale co tam, byle by nikt powiatu nie oszczędzał. Kamienna Góra to dziura na końcu świata, niech ludzie to wiedzą i za to płacą! To się nazywa poprawność ekonomiczna 😀 Wstyd!
A po cichu można sądzić, że PKS z Kamiennej Góry umyślnie wygasza ruch pasażerski. W końcu ma świetne wyniki finansowe w logistyce i spedycji, po więc zarabiać grosze albo i dokładać do przewozów pasażerskich? Bilety i tak są tu już bardzo drogie, a co za tym idzie coraz mniej osób jeździ ich autobusami, co powoduje, że kolejne połączenia są redukowane bądź zamykane. Koniec końców będzie jeden – PKS nie dla pasażerów! I aż chciało by się zapytać o jedno ” a gdzie aparat państwa (samorząd lokalny) który winien o dobro obywateli dbać? Pytanie oczywiście z tych retorycznych, bo każda z odpowiedzi otwiera … nóż w kieszeni.
P. S. Wydaje się również, że kierowcy, zanim jeszcze bilety z Bolkowa uległy podwyżce, dostali jakieś ciche uwagi i dyrektywy od swoich zatrudniających. Bo ilekroć, ktoś dokupował bilet w Bolkowie kręcili głową, a czasami dorzucali również „Co Pan? Nie wspierasz lokalnego PKS’u?” z nieudawanym zdziwieniem. Zdarzało się również, że na pierwszym odcinku seniorzy, którzy jechali „na dwa razy” kupowali pierwszy bilet w Kamiennej Górze ze stosowną zniżką (ze względu na wiek) a gdy chcieli kupić drugi w Bolkowie już nie dostawali zniżki słysząc d kierowcy „ już pani dostała zniżkę, starczy!„. Więc o co chodzi? Czy Ci seniorzy w trakcie podróży odmłodzili się? nagle stali o kilkadziesiąt lat młodszymi?! Na chłopski rozum, jeśli ktoś jest seniorem to już zawsze nim będzie i zniżka obowiązuje zawsze, nie tylko raz dziennie! Jaki interes miał w tym kierowca? Tej odpowiedzi nie udzielę, ..