Góry Bystrzyckie na tle innych pasm górskich w Sudetach są mało znane i rzadko odwiedzane. Ale to piękne, spore i bardzo ciekawe pasmo, które posiada szereg atutów krajobrazowych, przyrodniczych czy historycznych. To również bardzo tajemnicze góry, z wieloma niedopowiedzianymi historiami. Jedną z takich tajemnic jest „Strażnik Wieczności”, kamienna rzeźba stojąca w środku lasu, na grzbiecie tego pasma. Nikt nie wie dokładnie skąd się wzięła ani kiedy powstała.
SPIS TREŚCI:
1. GÓRY BYSTRZYCKIE
2. WIECZNA DROGA
3. POSĄG W ŚRODKU LASU
4. ZNIKNIĘCIE
5. POMNIK OSADNIKA?
6. W LABIRYNCIE
7. NAGRANIE
8. JAK DOTRZEĆ
1. GÓRY BYSTRZYCKIE
To pasmo górskie w Sudetach Środkowych. niemal równolegle względem Gór Orlickich. Przybliżony przebieg tego pasma oznaczyłem na mapce zaznaczonej poniżej. Najbardziej kojarzą się z Górami Bystrzyckimi takie miejsca jak Torfowisko pod Zieleńcem, najwyższy szczyt pasma na którym niedawno wybudowano wieżę widokową – Jagodna, Schronisko PTTK „Jagodna” czy Schronisko PTTK „Pod Muflonem”. Oprócz nich z tym pasmem kojarzą się takie miejscowości jak Duszniki-Zdrój czy Bystrzyca Kłodzka, chociaż położone są względem pasma dość peryferyjnie (zwłaszcza ta druga)
Co bardzo ciekawe, z perspektywy tematu głównego tego artykułu, na starej okładce (z 2010) mapy „Góry Bystrzyckie i Góry Orlickie” Wydawnictwa „PLAN” znajduje się pewien posąg! Tak, dobrze, się domyślacie 🙂
2. WIECZNA DROGA …
Przez grzbiet Gór Bystrzyckich prowadzi prawie idealnie prosta, 6-kilometrowa droga leśna, którą w przeszłości nazywano „Spätenwalder Ewigkeit” (niem. Spätenwalder to obecnie miejscowość Zalesie). Słowo Ewigkeit oznacza wieczność więc można przetłumaczyć to na „Zalesiańską Wieczność”. Zapewne inspiracją dla autora/autorów nazwy tej drogi była jej monotonność.
Pokonywanie 6 kilometrów prawie idealnie prostej drogi może się ciągnąć w nieskończoność!
To jedna z najstarszych dróg w całych Górach Bystrzyckich! Wybudowano ją w 1788 roku by połączyć ze sobą leśnictwa Zalesie i Huta i transportować nią drewno. Ale prawdopodobnym jest, że ta droga powstała już z myślą o przyszłym znaczeniu militarnym. W kilka lat później połączyła bowiem górskie forty – Fort Fryderyka (na zboczach Kamiennej Góry nad wsią Pokrzywno) z Fortem Wilhelma (niedaleko Huty, na fotografii poniżej).
Ich budowę rozpoczęto w 1790 roku. Być może droga na etapie „planowania’ miała już nadane znaczenie militarne, chociaż możliwe również, że jej wykonanie zdeterminowało powstanie fortów właśnie w tych miejscach.
Przy Drodze Wieczności, około 1 km od Huty stoi tajemniczy kamienny posąg.
Najstarsza i zarazem pierwsza nazwa tego posągu to Grauer Mann co przetłumaczyć możemy na „Szary Człowiek” bądź „Szary Mężczyzna„. W „czasach niemieckich” czasami funkcjonowało również określenie „Steinerner Mann” czyli „Kamienny Człowiek” albo „Człowiek z Kamienia„.
Nie wiadomo dokładnie kiedy powstała rzeźba, kto ją wykonał ani w jakim miejscu była ustawiona na samym początku. Nie wiadomo również jakie miała znaczenie. Obecnie na mufce (futrzany „rękaw” w który chowano dłonie by je ochronić przed zimnem) kamiennej postaci znajduje się napis „Nesselgrund” oraz strzałka wskazująca kierunek północny. Nesselgrund to niemiecka nazwa wsi Pokrzywno, która znajduje się w kierunku wskazywanym przez strzałkę. poniżej znajduje się również wyryta data „1872”. Ale nie jest to data wykonania rzeźby – to jedynie data jej rekonstrukcji! Dokonali tego dwaj mężczyźni – kamieniarz Welzel oraz zajmujący się pozyskiwaniem drewna Amand Geisler.
Musicie bowiem wiedzieć, że obecna rzeźba NIE JEST ORYGINAŁEM, a rekonstrukcją z 1989 roku, wykonaną po tym jak w latach 60-tych XX rzeźba została zniszczona (podobno przestraszony i pijany myśliwy strzelił jej w twarz) i w kolejnej dekadzie zniknęła. Ale poprzednia rzeźba również kilkukrotnie ucierpiała i wymagała konstrukcji. To właśnie „remont” z 1872 roku sprawił, że otrzymała ona znaczenie górskiego drogowskazu a data wyryta na posągu mówi o dacie tego wydarzenia. Dokonał tego pasjonat historii Gór Bystrzyckich – Andrzej Pekalski – co zostało również wyryte na odwrocie rzeźby.
Możliwe, że powstała już w okresie budowania Drogi Wieczności. A może i nie …
Podobno ustawiono ją w tym miejscu by upamiętnić śmierć mężczyzny, który zamarzł oparty o drzewo. Ale ile w tym prawdy tego nie wie nikt. Chociaż pewnej symboli na podparcie tej tezy dało by się tu doszukać. Mufka! może tu symbolizować „odpowiednie ubranie”, które w razie mrozów może uratować życie, ale … zdaje się, że ten tok rozumowania jest wątpliwy. Ale póki co nie wymyślono lepszego …
No może poza tym, ze mogła stanąć w tym miejscu by urozmaicić długą wędrówkę Drogą Wieczności. Ale to wydaje mi się jeszcze mniej prawdopodobne, bo ustawiona jest prawie na jej końcu (lub na jej początku, w zależności od patrzenia). Mimo, że czasami wskazywane są nawet dane jej autora (Josef Dinter) który miał ją wykonać w ostatnich latach XVIII wieku to nie można tego potwierdzić. Gdyby miała urozmaicić drogę stała by bardziej po środku.
Z pewnością droga była ważna, choćby dla wąskiej grupy ludzi, ale ważna. Świadczy o tym choćby niewielka kamienna kapliczka, która znajduje się po drugiej stronie drogi, 20 metrów od Strażnika.
Na kapliczce jest wyryta data „1814” i może ona wskazuje moment „zagospodarowania” tej drogi, gdy oprócz niej pojawił się tu również Strażnik.
Mało wiadomo na pewno! Sam posąg jest również nieco tajemniczy. Jego ubiór jest dość dziwny jak na człowieka z lasu. Ma ogromne buty (podobno 52 cm długości) co pasowało by w sumie do wędrowca ale ta mufka już by była średnio przydatna, szczególnie, że w XIX wieku była już przede wszystkim elementem garderoby damskiej. Ale można by tak gdybać i gdybać …
Jak wyglądała w oryginale? To zdjęcie z 1914 roku …
… a tak narysował ją onegdaj Klaus Neugebauer.
Na powyższych zdjęciach i fotografiach widać, że posąg był w przeszłości inaczej ustawiony i że nawet zmieniał swoje ustawienie wielokrotnie. Swojego czasu nie był ustawiony jak obecnie – twarzą w kierunku drogi – tylko spoglądał w kierunku Huty. W takim układzie nie miała by sensu jego funkcja drogowskazu, gdyż na napis na mufce oraz strzałka wskazywały by w takim układzie błędny kierunek. Ale to najprawdopodobniej chwilowe ustawienie. Być może pomnik był przenoszony podczas trwania wycinki drzew, która miała tu miejsce w latach 20-tych XX wieku. Niestety tu również możemy jedynie gdybać
„Pierwszy” Strażnik Wieczności był troszkę większy i miał szerszą twarz 🙂
5. POMNIK OSADNIKA?
istnieją wiersze towarzyszące starym ilustracjom rzeźby, które mówią o człowieku osadniku, „Stoi już wiele, wiele lat osadnik u wieczności wrót. Czy zima, czy lato, czy wojna, czy pokój jest wciąż taki sam, we wzroku tkwi spokój. Widział, jak mijały dobre i złe dni, nie tęskni za obczyzną daleką, o nie. Pozostał wierny ojczyźnie swej – Wieczności!”. Ten tekst może wskazywać, że ów rzeźba mogła powstać aby upamiętnić tych, którzy zakładali te górskie miejscowości – osadników. Może jego wielkie buty symbolizują „drogę’ jaką ów osadnicy musieli przebyć by tu dotrzeć? Z pewnością nie można i takiej opcji wykluczyć.
Zachodząc w głowę przychodzi mi na myśl funkcja „ochronna” oraz „przynoszenia szczęścia”, którą ów posąg mógł pełnić w oczach ludzi, którzy zdecydowali się go tam ulokować. W mitologii celtyckiej np występują leprechauny (leprekauny), które miały przynosić szczęście – mieszkały one również w lasach i miały wysokie kapelusze i również były samotnikami. Zajmowały się wyrobem butów a nasz Strażnik ma ogromne buty (:D) i spotykało się je w okolicach elfich fortów i szańców, co również pasuje :p Możliwe, że w ludowej kulturze, choćby w lokalnej skali, istniał taki „leśny samotnik” który w razie potrzeby mógł pomóc. Ale to już tylko mój domysł i potraktujcie to bardzo lekko :p
O Szarym/Kamiennym Człowieku krąży całe mnóstwo legend. Niektórym pomagał w bardzo dramatycznych okolicznościach a innych wysyłał na drugi świat, pomagał również zakochanym. Słynną legenda jest ta w której występuje graf pobliskiego zamku w Gorzanowie, który będąc szpiegiem Austriackim (która utraciła Śląsk i Ziemię Kłodzką podczas XVIII-wiecznych tzw. wojen śląskich) – Herbenstein, którego podczas dramatycznej pogoni przez las uchronił od pojmania i śmierci. Od tamtych wydarzeń droga odchodząca na zachód od Drogi Wieczności przy Strażniku Wieczności nazywa się do Drogą Wiecznego Strachu.
6. W LABIRYNCIE …
Strażnik posiada coś czego nie widać. Nie widać gdy się patrzy z nieodpowiedniej perspektywy, a tą odpowiednią ciężko znaleźć! Kapelusz! Jego wierzchnia część. To właśnie na niej znajduje się wyryty … labirynt!
Jedni sądzą, że jest mapą do ukrytych skarbów, ale … wcale nie wygląda na mapę. Posiada raczej znaczenie symboliczne.
Labirynt bowiem ma bardzo szeroką symbolikę a jeśli miałbym te szerokie znaczenie opisać jednym słowem to była by nim DROGA. I mamy tutaj długą prostą drogę – Drogę do Wieczności – wokół, której orbitują podania i legendy, na której stanął strażnik, który dodatkowo posiada symbol drogi na swoim kapeluszu. Ale labirynt nie oznacza zwykłej drogi, skłania się bardziej ku drodze duchowej, drodze ku przemianom, drodze życie „od narodzin aż po śmierć” albo drogi rozwoju osobistego z naciskiem na tą mentalną a może i metafizyczną sferę.
Być może to jest odpowiedź na pytanie skąd się tutaj wziął. Jest tożsamy z miejscem i jego znaczeniem, pasuje jak ulał.
7. NAGRANIE
Krótkie nagranie z lasu! W roli głównej Strażnik Wieczności 🙂
8. JAK DOTRZEĆ?
Istnieje wiele możliwości. Albo od Huty, chociaż dojazd do niej może się skończyć urwaniem podwozia. Można od Pokrzywna albo od Starej Łomnicy, albo od Wójtowic albo nawet ze Spalonej. na pewno trzeba to dobrze rozplanować, popracować z mapa, bo to spore obszary lesiste o bardzo małej gęstości zaludnienia, bez schronisk itd gdzie jakby coś się miało wydarzyć na próżno szukać pomocy … chyba, że u Strażnika Wieczności 🙂