Wleń kojarzy się przede wszystkim z Zamkiem Lenno górującym nad tym miasteczkiem. Jest pięknie położony na tarasach zalewowych Bobru. Ale ta korzysta z perspektywy obronności miasta lokalizacja okazywała się również być jego największą zmorą.
POGÓRZE IZERSKIE?
Wleń najczęściej kojarzony jest ze wspomnianym zamkiem Lenno, chociaż administracyjnie leży on w sąsiedniej wsi Łupki.
Znany jest również pałac książęcy, trochę ze względu na niezwykłą legendę o duchu! Niektórzy kojarzą jeszcze osobliwy pomnik gołębiarki.
Nie do najprostszych należy zaliczenie Wlenia do któregoś z mezoregionów. Co prawda większość źródeł podaje, że znajduje się on na Pogórzu Izerskim, ale nie jest to „dokładna” prawda. Rzeka Bóbr wyznacza tu granicę pomiędzy Pogórzem Izerskim na zachodzie a Górami Kaczawskimi na południowym wschodzie i Pogórzem Kaczawskim na północnym wschodzie. Te dwa ostatnie mezoregiony oddziela od siebie potok Wierzbnik, który płynie przez wschodnie, już „zabobrzańskie” peryferie miasteczka. Tym samym można powiedzieć, że zabudowa Wlenia znajduje się zarówno na Pogórzu Izerskim, Pogórzu Kaczawskim i w Górach Kaczawskich. Ale nie da się ukryć, że większość miasta, ze starówką, znajduje się własnie na Pogórzu Izerskim.
Ilekroć oglądam to miasto z gór, z wieży zamkowej czy zwyczajnie przejeżdżam obok, tylekroć jestem pod wrażeniem! Czego? Pięknej lokalizacji w uścisku rzeki Bóbr, która odcina je od reszty świata, jednocześnie stawiając pod ścianą z porośniętych lasem gór.
Ale takie umiejscowienie było po równo zaletą jak i zmorą miejscowości. Powstał z rozwinięcia się podgrodzia, które powstało tu by służyć znajdującemu się nad nim zamkowi (obecnie) Wleński Gródek albo Lenno. To jeszcze wiek XII, a w początkach kolejnego podgrodzie przeniosło się w zakole Bobru i tu już rozwinęło się do dzisiejszych rozmiarów (część obecnie znajduje się poza Bobrem przez ograniczenia przestrzenne). Początkowo było osadą rybacką – czemu nie ma co się dziwić zważywszy na lokalizację. Co ciekawe jeszcze w XII wieku użyto nazwy brzmiącej prawie identycznie co dzisiejsza – Wlan (później również Wlen, Valan, Uulan, Yulan, Len).
Ale to co było atutem miasta było również jego przekleństwem – na przestrzeni wieków nawiedziło je ponad 70 powodzi, co znacznie ograniczało jego rozwój. Taki obrót spraw wykorzystały pobliskie jelenia Góra i Lwówek Śląski, które zdominowały handel w regionie.
POWODZIE!
Jedna z nich zapisała się na kartach historii już w 1355 roku. Bóbr przybrał wówczas na tyle, że całe miasto stanęło pod wodą a ludzie uciekli na wzgórze, do zamku. Gdy woda ustąpiła, nie było praktycznie do czego wracać – część domów się zawaliła, wszystko pokrywał muł, zwierzęta hodowlane się potopiły, były również ofiary śmiertelne wśród mieszczan.
Wielkie powodzie zostały odnotowana w 1566, 1603 i 1608 roku.
Wielka powódź z 1702 skutkowała „zalaniem całego miasta” i zabiła 5 osób.
W 1766 roku aż kilkukrotnie zalewało Wleń. Woda kilka razy wdarła się do kościoła. Pisano wówczas, że sięgała do ambony, a na rynku woda sięgała aż po piętro ratusza.
Fatalna w skutkach była oczywiście największa powódź w historii Sudetów – ta z 1897 roku.
Ciekawą adnotację w kronikach miejskich względem rzeki Bóbr można wyczytać zaraz po wybudowaniu zapory w Pilchowicach: „(…)odtąd zmora corocznych wylewów przestanie gnębić Wleń i nadbobrzeńskie wsie”. Ale budowa zapory nie ustrzegła Wlenia od kolejnych katastrof naturalnych. W 1938 woda przelała się przez zaporę i znowu zalała Wleń. Co widać na zdjęciu poniżej mieszkańcy zdawali się być pogodzeni z takim losem.
W 1958 roku, woda znów wdarła się do miasta, a na rynku sięgała 1,5 metra. w 1977 roku woda znów wlała się do miasta i tym razem sięgała aż do poziomu 2 metrów. Z pomocą mieszkańcom przyszło wojsko, które przeprowadziło ewakuację.
Kolejne powodzie odnotowano tu jeszcze w 1981, 1997, 2001 i 2006 roku. Spośród nich najgorsza była ta z 1997 nazwana „powodzią stulecia”.
Ale mimo wszystko Wleń przetrwał, a w XIX wieku nawet rozwinął się w kierunku turystyczno-uzdrowiskowym i był licznie odwiedzany przez gości z dalekich krain.
A sam Wleń wygląda bardzo urokliwie! Uroku tylko dodaje fakt, że to niewielkie miasteczko – mieszka tu około 1,5 tysiąca osób. Oczywiście, nie wszystko tu jest idealne, jak to w małych miasteczkach, ale z daleka ma „to coś” to przyciąga wzrok. Z jednej strony zakole Bobru, z drugiej strony masyw górski z Wzgórzem Zamkowym i Zamkiem Lenno.
Widok na Wleń z wieży Zamku Lenno
Warto się tu wybrać, poprzechadzać po okolicy i samym mieście.