Od wielu lat gatunek coraz rzadziej spotykany w europejskich lasach. W Sudetach również występuje ale również niezbyt często. Należy do rodziny borowikowatych i ciężko go pomylić z innymi przedstawicielami tej rodziny.
BOROWIKOWATE
Należy do rodziny borowikowatych, co da się w zasadzie ocenić już po jego wyglądzie zewnętrznym, jedynie ubarwienie/kolory odbiegają nieco od innych przedstawicieli tej rodziny. Niegdyś nazywano go jeszcze goryczakiem purpurawozarodnikowym gdyż oficjalnie należał do rodzaju Tylopilus, do którego w Polsce należy obecnie tylko jeden gatunek – goryczak żółciowy. Obecnie jednak, po wielu badaniach, należy do rodzaju Porphyrellus a z goryczakiem jest jednak dalej spokrewniony niż się wydawało wcześniej.
GRZYBIEC PURPURAWOZARODNIKOWY
Porphyrellus porphyrosporus
Posiada kilka ludowych nazw np. grzyb ziemny, Co ciekawe po czeskiej stronie posiada jeszcze inne określenia np. kominiarz lub murzynek.
RZADKI GATUNEK
Gatunek znajduje się na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski, w której posiada status potencjalnie zagrożonego. Nie posiada jednak statusu grzyba chronionego. Na podobnych listach znajduje się również we wszystkich krajach mających dostęp do Morza Bałtyckiego z wyjątkiem Danii i Finlandii.
Spotykając go w lesie, najlepiej pozostawić go w spokoju. Można, oczywiście zaserwować mu sesję fotograficzną 🙂
JADALNY CZY NIE?
Grzyb jadalny ALE … jego smak jest nieprzyjemny więc bardzo rzadko grzybiarze decydują się na pozyskiwanie go na cele kulinarne. Niestety nie posiadam wiedzy empirycznej na ten temat i mogę jedynie bazować na informacjach zawartych w sieci oraz atlasach. Jedynie jeden raz jeden owocnik trafił do grzybowego sosu ale nie spowodował żadnych negatywnych skutków zdrowotnych ani nie zepsuł smaku potrawy. Nie jest trujący, wiec ewentualne spożycie tego grzyba wraz z innymi nie powinno nikogo zabić, ale niektóre źródła wspominają, że może powodować podrażnienia żołądkowo-jelitowe.
Smakuje jak lekko pikantna ziemia, z lekką nutką kwasowości. Ciężko ten smak dobrze opisać, jest bardzo oryginalny i niezbyt przyjemny.
Nie zaleca się również wykorzystywać go na suszenie, chociaż w kulturze ludowej był w takich celach wykorzystywany.
Można chyba rzec, że …upiekło mu się i dzięki temu ma szanse na pozostanie wśród żywych 🙂
WYGLĄD
Kapelusz może dorastać nawet do 20-25 cm średnicy. Jest jaśniejszy niż u podgrzybka brunatnego ale ciemniejszy niż u borowika szlachetnego. Ciemnieje z wiekiem i ma tendencję do pękania. Zarówno młode jak i dorosłe osobniki mają zaokrąglony kształt kapelusza. Świeże owocniki nie są tak okrągłe jak u większości borowików, natomiast stare nie przyjmują zazwyczaj poduszkowatego kształtu.
Trzon ma ciemny kolor, zamszowaty, u podstawy biały – i to jest jedną z jego cech charakterystycznych. Jest raczej prosty, rzadziej walcowaty, u młodych owocników lekko baryłkowaty. U dorosłych owocników może być gruby nawet na 3-4 centymetry średnicy i wysoki na 15 cm.
Rurki mają również ciemny, charakterystyczny kolor, ciemnieją po dotknięciu. U młodych owocników są jaśniejsze.
Upodobał sobie lasy iglaste, głównie świerkowe, może w nich występować domieszka drzew liściastych, najlepiej buków. Wszystkie moje obserwacje tego gatunku miały miejsce w borach świerkowych a bardzo delikatną domieszką buków i jesionów, ale same owocniki wyrastały tylko i wyłącznie pod świerkami, nigdy na skraju lasu, zawsze w jego głębi.
Gatunek występuje w Europie, za wyjątkiem południowych części kontynentu, oraz w Ameryce Północnej i w Japonii. Niespotykany na południowej półkuli.
NAGRANIE
Najczęściej można go spotkać jak rośnie w grupie. Mi udało się maksymalnie zaobserwować grupę sześciu owocników. Zarejestrowałem ten moment i udostępniam poniżej 🙂
SUDETY
Gatunek ten o wiele bardziej upodobał sobie górskie lasy i właśnie w górach można spotkać częściej niż na niżu. W Sudetach jest spotykany w wielu miejscach m. in. w takich jednostkach geograficznych jak Karkonosze, Góry Kamienne (Czarny Las), Kotlina Kamiennogórska (Wzgórza Bramy Lubawskiej) Góry Wałbrzyskie (Masyw Chełmca i Trójgarbu, Góry Czarne) Góry Stołowe, Góry Sowie, Góry Bardzkie.
TRZYMAJ SIĘ PANIE GRZYBIEC 🙂
PS. Wszystkie fotografowane owocniki pozostały w lesie macierzystym. Owocnik przycięty dla celów edukacyjnych został przysypany w zagłębieniu terenu.