Rezerwat Głazy Krasnoludków ? Każdy słyszał, niektórzy odwiedzili to miejsce, inni słyszeli jedynie coś nie coś. W przewodnikach poświęca się im zaledwie kilka linijek. Zbyt mało.
Znajdują się 2 km od wsi Gorzeszów, ale można dojechać do nich także od strony Olszyn koło Chełmska Śląskiego, drogą polną przez łąki i lasy.
Większość zwiedza je w pół godziny nie docierając do miejsc w którym matka natura na wespół z czasem napracowali się najbardziej i najumiejętniej.Rezerwat znajduje się w polskiej części Gór Stołowych, jakże znanych dzięki Błędnym Skałom i Szczelińcowi Wielkiemu. Pisząc dokładniej, znajdują się w części nazywanej Zaworami.

No właśnie. Skoro to Zawory będące częścią Gór Stołowych to dlaczego na tej tablicy są Góry Kamienne? Ktoś wie?
To niewielkie, najbardziej na zachód wysunięte pasmo górskie rozciągające się od Okrzeszyna aż do Mieroszowa, czyli w obrębie powiatów kamiennogórskiego i wałbrzyskiego. Nie szukajcie tego miejsca na mapach Gór Stołowych. One obejmują tylko obszar znajdujący się w „Kłodzkim cyplu” i fragmenty po czeskiej stronie granicy.Wypiętrzone zostały około 30 milionów lat temu, są więc to góry bardzo młode, chociaż skały, które je tworzą asystowały erze gdy Ziemią władały wszystkie rzędy -zaurów z dinozaurami i plezjozaurami na czele – około 100 milionów lat temu. Za sprawą ruchów górotwórczych zostały wypiętrzone na dzisiejszą wysokość.Piaskowce te powstały w czasie trwania górnej kredy. Są to jedne z nielicznych w całej Europie góry płytowe, stąd też analogia w nazewnictwie całego pasma górskiego. Płytową budowę kontemplować można również w Gorzeszowie, w omawianym rezerwacie.
Gorzeszowskie Skałki – bo tak tez często określa się te miejsce – to ponad kilometrowy grzbiet zadrzewionego wzgórza, z kuestą czyli progiem strukturalnym od strony południowej ukazującym nagość piaskowcowych form. Powstały na skutek różnej odporności poszczególnych warstw skalnych na czynniki powodujące erozję.
Widać to doskonale przechadzając się ich praktycznie zrównanym wierzchem z którego wystają czubki głazów (zdjęcia poniżej). Materiał skalny, który odpuścił, zerodował, został przez rozmaite czynniki usunięty z grzbietu „otwierając” tym samym górę, tworząc ów stopień, którego krawędzie są często wysokie na prawie 20 metrów. Materiał skalny z podnóża skał progu został zabierany przez potok Jawiszówka, który w różnych okresach przeszłości posiadał inny przebieg i natężenie. Znaczne ilości wody podcinały i powodowały rozpad piaskowca na mniejsze bryły, których mnóstwo leży teraz w okolicy często przykryte są glebą pokrytą roślinnością i nie są zbyt czytelne). Wierzch porośnięty jest w większości lasem świerkowym i krzewinami takimi jak borówka czernica.
Pobieżnym zwiedzaczom wystarcza na ogół pól godziny w tym miejscu. Jednak warto obejść rezerwat od każdej ze stron, i grzbietem i podnóżem skał. Dokładnie doglądnięcie terenu mi zajęło prawie 3 godziny 🙂 Ale dokładnemu turyści wystarczyć powinno w tym miejscu 90 minut (ze śniadaniem :p).
Skały rozciągają się na długości 1300 metrów, i szerokości do 160 metrów.
Ważnym czynnikiem „artystycznym” w tym miejscu była woda. W znacznym stopniu to ona odpowiedzialna była (i wciąż jest) za rzeźbienie w piaskowcu.
Stylów tego rzeźbienia jest wiele, niektóre przybierają na prawdę pokaźne wielkości. Piaskowiec to nie granit, pozwala sobie na wiele, a woda o tym doskonale wie.Możemy podziwiać tu skalne grzyby i ambony, maczugi i wieże skalne.Skalny stopień co rusz poprzecinany jest wąskimi szczelinami. Można w nich znaleźć sporo uciechy, niektóre mają na prawdę interesujący przebieg.
I tu sprawdza się powiedzenie, że im dalej w las tym więcej grzybów 🙂
Najwięcej znajdziemy ich w zachodniej części rezerwatu, praktycznie tuż przed zanikiem stopnia denudacyjnego. Grzyby tam są najszlachetniejsze 🙂 Niektóre mają bardzo grube nóżki z pięknymi spękaniami. Zdarza się, że występują w większych grupkach tworząc cudowne labirynty.
Tych skalnych grzybów nie zbiera się, ale zbiera się na wzdychanie podczas rzucania na nie łakomym okiem 🙂
Bystre oko zauważy, że większość z grzybów w zachodniej części znajduje się na tej samej wysokości. Na tej samej znajduje się również spękanie poziome na „kapeluszach” grzybów. To dowód przeszłości na sposób wyeksponowania piaskowcowych form po usunięciu mniej odpornego materiału. W ten sposób możemy też szybko odszukać stary poziom wzgórza.
Niestety krasnale tym razem mi podpadły i trochę zniszczyły swoją dobrą reputację w mojej głowie jeszcze z lat dziecięcych. Nie spodziewałem się po nich takiego trybu życia. Myślałem, że spożywają soki, choćby borówkowe albo klonowe, jeśli palą to tylko ogniska i to nie w lesie. Tym czasem wychodzi na to, że ów niewielkie istoty równo popijają Złote Denary czy Coca Colę, potem tłuka szklane butelki i na domiar złego palą Malborasy :/
Hulaszczy tryb życia? A przecież przedstawiano nam je w tak odmiennym świetle, jak byliśmy jeszcze małymi smokami … yyy … tzn smykami 🙂 Wstyd i krasnoludzka hańba 😀
A w pobliskich lasach rośnie mnóstwo grzybów (bardzo dużo borowików), oczywiście gdy warunki pogodowe sprzyjają ich owocnikowaniu.
Około 200 metrów od skałek znajduje się parking samochodowy. Miejsce zostało całkiem przyzwoicie zagospodarowane turystycznie – są tu wiaty, ławeczki i miejsca ogniskowe. Znajdzie się tez szlak turystyczny, i to nie jeden. Wszystko to sprawia, że w okresie wakacyjnym od kilku lat przybywa tu coraz więcej turystów.
Prowadzi tędy też ścieżka edukacyjna, której autorami są lokalni myśliwi z koła łowieckiego.
P. S. Niektóre zdjęcia mogą być ogmerkowane mgławą plamą. To rysa na obiektywie, która obwieszcza powolny koniec mojego 12-letniego aparatu. Przepraszamy
P. S. 2. Materiał archiwalny – 07.2014
Jeden komentarz
Pingback: Zielonka i Strážnice – szczyty w Zaworach [Góry Stołowe]