Jeszcze do lat 70-tych to była główna droga łącząca niewielką wieś Szczepanów z Opawą i w drugą stronę z Bukówką. Mimo, że to niezbyt odległe czasy to jeszcze wówczas posiadała kamienną nawierzchnię, ale wykonana była bardzo solidnie. Dziś prowadzi tamtędy rzadko uczęszczany szlak rowerowy. Ludzie korzystają z niej sporadycznie. Mniej więcej w połowie drogi, nad Bobrem wybudowano kamienny most, który, chociaż już mocno zniszczony, przetrwał do dzisiaj. W tym materiale poruszę również temat innych lokalnych dróg i arterii komunikacyjnych sprzed dziesiątek i setek lat. Zapraszam do lektury.
Opisywane miejscowości to pogranicze zarówno dwór makroregionów jak i mezoregionów. Dolina rzeki Bóbr, która zaledwie 1 kilometr od granicy polsko-czeskiej ma swoje źródła, w tym miejscu oddziela zarówno Sudety Zachodnie od Sudetów Środkowych (makroregiony) jak i wyodrębnione z nich, odpowiednio: Karkonosze oraz Kotlinę Kamiennogórską (mezoregiony). Zaznaczyłem ten obszar na poniższej mapie.
Stałe osadnictwo w tym obszarze trwa co najmniej od końca XIII wieku lub miejscami od wieku XIV. Co ciekawe – część z miejscowości w tym obszarze ma czeski rodowód m.in. Miszkowice. Bardzo prawdopodobnym jest, że również Szczepanów, Niedamirów oraz Opawa posiadają czeski rodowód. Ale o tym temacie pisałem szerzej w przeszłości m. in. w tym materiale: O zamku Rechenburk niedaleko czeskiego Trutnova i czeskim osadnictwie na granicznych ziemiach niczyich
Przygraniczne wsie, od początku posiadały połączenia drogowe zarówno ze śląskimi jak i czeskimi miastami – zarówno z Lubawką jak i czeskim miastem Žacléř. W początkach swojego istnienie, łatwiej, szybciej i bliżej było im do Czech niż do najbliższego miasta po śląskiej stronie czyli Lubawki. Wynika to z faktów przytoczonych w poprzednim akapicie – te miejscowości najprawdopodobniej były założone przez Czechów, a wspomniane Miszkowice z pewnością były założone przez Czechów, to sugerują zachowane dokumenty. Tak więc nie ma czemu się dziwić. Ale po przejściu pod piastowską domenę, najważniejszym połączeniem było już te z Lubawką.
PRZED ZBIORNIKIEM BUKÓWKA
Gdy pod koniec lat 70-tych XX wieku, podjęto decyzję o przebudowie (rozbudowie) zapory na Bobrze w Bukówce i utworzeniu zbiornika wodnego, który zaleje blisko 200 hektarów dawnych łąk zlokalizowanych w dolinie Bobru i jego kilku niewielkich dopływów, trzeba było również pomyśleć o nowych drogach.
Wieś Bukówka i zapora czołowa Zbiornika Bukówka
Wcześniej istniejąca tu zapora spiętrzała wodę i tworzyła zbiornik tylko w okresie roztopów, większych opadów lub powodzi, ale droga prowadząca z Bukówki do Miszkowic normalnie funkcjonowała. Widać to na starych pocztówkach z tamtego okresu:
Chociaż jest to nieco bardziej skomplikowane. Po wybudowaniu pierwszej zapory w 1905 roku, na mapach z 1910 roku widać że ta droga funkcjonuje normalnie. Podobnie na mapach z 1920-1921 roku, ale na jednej mapie, z roku 1933 roku, zauważyłem, że zbiornik wodny już pokrywa tą drogę (na krótkim odcinku) co by wykluczało ją z użytku. Są też i takie pocztówki sprzed wieku na których widać sporej wielkości zbiornik wodny:
Z pewnością jednak od 1933 roku (czyli zaraz po tym jak przez nieokreślony czas istniał tu zbiornik wodny) przez kolejne pół wieku jest zbiornikiem suchym, który nie może spiętrzać wód Bobru w tym miejscu, bo zapora posiada liczne pęknięcia (a miejsce to było wykorzystywane jako żwirownia). Ale wróćmy do meritum. Główna droga łącząca Lubawkę z takimi wsiami jak Miszkowice, Jarkowice, Opawa, Niedamirów, Paprotki czy Paczyn, prowadziła dotychczas właśnie brzegiem Bobru, stosunkowo wąskim przesmykiem pomiędzy górami: Zadzierną oraz Zameczkiem. Ten fragment drogi znalazł się finalnie, w połowie lat 80-tych, pod wodą. Powstała nowa droga asfaltowa z Bukówki do Szczepanowa i dalej w kierunku Miszkowic, gdzie połączyła się z istnieją już drogą łączącą Miszkowice z Opawą. To wiele zmieniło w lokalnej komunikacji, a kilka dotychczas ważnych dróg straciło swoje znaczenie. Tak było m. in. z drogą łączącą wówczas Bukówkę ze Szczepanowem oraz jej przedłużeniem w kierunku Miszkowic oraz drogą o której mowa w tytule, czyli drogą pomiędzy Szczepanowem, a Opawą. Od tej pory ze Szczepanowa zjeżdża się w kierunku Miszkowic, po czym odbija się przy przystanku autobusowym w lewą stronę – ku Opawie.
Na niżej załączonej mapie z 1959 roku oznaczyłem kolorem czerwonym przybliżony przebieg nowych dróg asfaltowych powstałych w konsekwencji utworzenia zbiornika wodnego.
W wieku XVII i XVIII główna droga ze Szczepanowa do Opawy była zorientowana w osi mniej więcej zachód- wschód. Widać ją na starych mapach, m. in. na tej z 1. połowy wieku XVIII wieku, załączonej poniżej. Oznaczyłem ją czerwonymi strzałkami.
To właśnie ta droga jest główną bohaterką tego materiału, bo przetrwała ona do dzisiaj. Ale większość dróg, które funkcjonowały wówczas i do dzisiaj pełnią różnego rodzaju funkcje, chociaż w większości nie są to już drogi główne. Żółte strzałki na powyższej mapie wskazują drogę, którą Szczepanów był połączony z Czechami, a dokładnie ze wsią Černá Voda (obecnie to już część Žacléř’a) oraz czeskim miastem Žacléř. Do dziś w tym miejscu można pokonać granicę pieszo lub na rowerze. Spokojnie można sądzić, że ta droga już w momencie sporządzania tej mapy była starą drogą. W 1628 roku czeski reformator religijny, nauczyciel i filozof Jan Amos Komeński, prześladowany przez kościół katolicki musiał uciekać z Czech i to właśnie w tym miejscu na mapach podpisane jest jako Růžový palouček) opuścił Czechy i jak się później okazało, już nigdy do nich nie powrócił. Zdaje się, że ta droga mogła być nawet tą, którą w XIII wieku docierali osadnicy do Miszkowic, ale to tylko moje przypuszczenie (bo dokładnie mapy z tamtego czasu nie istnieją). Niebieskie strzałki wskazują drogę łączącą Szczepanów z Miszkowicami, która również do dziś częściowo istnieje. Niedaleko „dolnego” przystanku w Miszkowicach, z którego można łapać autobus w górę – czyli w kierunku Jarkowic, w łąki, między drzewa, prowadzi polna droga. To właśnie główne połączenie Szczepanowa z Miszkowicami sprzed wieków. Droga ta prowadzi przez miejsce, w którym od kilkunastu lat prowadzone są obozy obrączkarskie (ornitologiczne), ale dalej się urywa, pochłonął ją las samosiejek i woda Tu od 40 lat kończy się zbiornik wodny, dodatkowo zmienia się również okresowo jego powierzchnia ze względu na działalność bobrów. Jakby nie było, ten fragment starej drogi jest nie do przebycia, ale po przecięciu z obecną „rowerówką” ta stara droga jest dziś szlakiem turystycznym koloru niebieskiego, który wspina się do góry i przecina asfalt „na górze” Szczepanowa. Tak więc dzisiejszy szlak niebieski w tym miejscu, na odcinku około 2km pokrywa się z główną drogą łączącą w tym obszarze Śląsk z Czechami i funkcjonującą co najmniej kilka wieków. W lasach Szczepanowskiego Grzbietu, szlak niebieski odbija w kierunku Niedamirowa i schodzi tym samym z tej ważnej w przeszłości trasy. Na powyższej mapie zaznaczyłem jeszcze zielonymi strzałkami drogę łączącą Opawę z Jarkowicami. Jak widać połączenie Opawa-Miszkowice, wykorzystywane obecnie, wówczas nie istniało. Powstało dopiero w XX wieku, więc jest stosunkowo młode. Na poniżej załączonej mapie z 1905 roku jeszcze go nie ma.
Z tej mapy można wyczytać również, że droga łącząca Miszkowice ze Szczepanowem nie była tej samej jakości co połączenie Szczepanowa z Opawą. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z konkretną, szeroką drogą wyłożoną kamieniami, podbudowaną i wielu miejscach wyniesioną do góry aby nie była podtapiana po roztopach czy sporych opadach. Jakość tej drogi widać gdy się po niej wędruje. Wszystko wskazuje na to, że dopiero po 1905 roku droga Szczepanów-Miszkowice zostaje wyremontowana i wzmocniona i po tym okresie powstaje droga z Opawy do Miszkowic. Warto też dodać, że wówczas Szczepanów posiadał też bezpośrednie połączenie z Lubawką, które wiodło na południe od Bukówki, ale była to raczej podrzędna droga, może nawet i ścieżka, której jakości niestety nie potrafię odtworzyć. Dziś można na niej znaleźć kilka przydrożnych kapliczek i krzyży, już mocno zapomnianych, ale całkowity przebieg jest już nie do odtworzenia przez utworzenie tu rozległych pól uprawnych. Ale gdyby ktoś nią podążał wówczas ze Szczepanowa to dotarł by do obecnej ul. Jagiellońskiej w Lubawce (nieco na południe od cmentarza).
DROGA SZCZEPANÓW – OPAWA
Powstaje w XIX wieku, z pewnością po roku 1828, bo na mapach z tego roku jeszcze jej nie ma. Zdaje się, że mogła być elementem większej rozbudowy sieci dróg w regionie. Jej powstanie znacznie skraca drogę jaką trzeba pokonać ruszając ze Szczepanowa w kierunku Opawy, już nie trzeba przez Mieszkowice i Jarkowice).
Droga w całości wyłożona została kamieniem polnym (brukowcem), który … w znacznym stopniu przetrwał do dzisiaj! Ale … obecnie na kamiennej nawierzchni zalega ziemia lub rosną murawy. Mimo wszystko „ślady” ujawniają jej konstrukcję.
Od kilkudziesięciu lat jest wykorzystywana sporadycznie i najczęściej przez sprzęt rolniczy. Mimo wszystko nie ulegała degradacji, a przecież w między czasie region nawiedzały ogromne deszcze i powodzie. To też zdaje się podkreślać jakość wykonania tej drogi, oraz jakość melioracji jaka jej towarzyszy. Podobnie zresztą się ma odcinek prowadzący od mostu nad Bobrem w centrum Bukówki, w kierunku Szczepanowa, starą drogą, z tego samego okresu. Tamten odcinek drogi również zdaje się być niezniszczalny (na zdjęciach poniżej). Jakby to powiedzieć – dobra robota!
Budując wspomnianą drogę konieczne było wykonanie mostu nad Bobrem, który może w tym miejscu jeszcze jeszcze niewielką rzeką (potokiem?) to jednak potrafi zmienić się w rwącą rzekę.
Tym samym powstał tu solidny, kamienny most, zbudowany z półokrągłym przęsłem nurtowym.
Co ciekawe, w połowie wieku XIX w samej Opawie powstają jeszcze 2 kamienne mosty, wszystkie 3 zbudowane z łamanego kamienia polnego.
Most nad Bobrem był szeroki na około 3,5 metra, ale dziś już jego szerokość jest mocno zredukowana. Około 1/3 mostu się zawaliła i przetrwał tylko jeden brzeg o szerokości 1-1,5 metra.
Na zdjęciu powyżej zaznaczyłem czerwoną strzałką krawędź mostu.
A most, chociaż niby całkiem zwykły i powszechny wówczas, to jednak ma coś w sobie! Sami popatrzcie!
Most posiadał żelazny element spajający jego środkową część. Dziś żelazny „pręt” sterczy w miejscu gdzie w moście jest wyrwa.
Nie chcę być złym prorokiem, ale koniec tego mostu jest nieunikniony. Może dekada, może dwie, może trzy, ale to się któregoś dnia wydarzy. Szkoda, bo to piękna pamiątka po dawnych czasach.
Dziś po starej drodze łączącej Szczepanów z Opawą poprowadzony jest szlak rowery, Zaznaczony jest na niżej załączonej mapce.
Aby w niego trafić, należy zjeżdżając ze Szczepanowa w kierunku Miszkowic znaleźć po lewej stronie drogi zjazd w polną drogę. Ta droga polna to właśnie opisywana w tym materiale droga.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Nie jestem zbyt wiekowy, nie mogę zatem pamiętać. Moja rodzina, która sprowadziła się tu pod koniec lat 80-tych również nie może tego pamiętać. Mogę się mylić, ale analizując wszystkie przytoczone dane wychodzi mi na to, że drogie takie jak ta ze Szczepanowa do Opawy, czy ta łącząca Bukówkę ze Szczepanowem, będące zarazem głównymi drogami łączącymi poszczególne wsie, aż do końca swojego funkcjonowania były drogami o kamiennej nawierzchni. Asfalt znany był już 4 tysiące lat przed naszą erą, choć początki jego użycia na szerszą skalę to połowa wieku XIX, a prawdziwa rewolucja asfaltowa na świecie wybucha na początku XX wieku. Natomiast, tutaj, na końcu świata, na pograniczu polsko-czeskim, jeszcze na przełomie lat 70-tych i 80-tych takie drogą nie są powszechnie i jedynie główne arterie komunikacyjne są wyasfaltowane? Mylę się? Jeśli tak proszę wyprowadzić mnie z błędu. Nie mam możliwości sprawdzić, jak wyglądała podróż pomiędzy Lubawką a Opawą przez Bukówkę i Szczepanów w roku np 1975. A to by rozwiało wszelkie wątpliwości. Spacerując, wędrując, biegając i jeżdżąc rowerem, nigdy nie zauważyłem nigdzie kszty asfaltu. Gdyby ktoś posiadał ciekawe fakty, które mogłyby coś wnieść do sprawy poproszę o komentarz. Materiał ten, w wersji skróconej będzie również dostępny na facebooku i można również tam umieścić komentarz. Byłbym bardzo wdzięczny.
Biegałem po tej trasie wielokrotnie, w dawnych czasach, czasach gdy moja świadomość była mocno ograniczona, całkiem bezrefleksyjnie. Dziś wygląda to zupełnie inaczej, a przemierzając tą trasę widzę połowię XIX wieku i przejeżdżające tędy dyliżanse i omnibusy.
Dziękuję za uwagę.
Wyszedł Z Domu
Piotr Jochymek