Przed stu laty Barbarka cieszyła się ogromną popularnością wśród Wałbrzyszan, przede wszystkim ze względu na nocną panoramę rozświetlonego przemysłowego Wałbrzycha. W pół godziny można było wejść na jej szczyt, z którego można było podziwiać również szerszą panoramę – widać było nawet Karkonosze. W schronisku można było dobrze zjeść, uzupełnić procenty we krwi, a w drewnianej altanie potańczyć. Ale to nie wszystko! O pozostałych walorach, nie tylko tylko tych utraconych, w dzisiejszym materiale …

Ze zboczy Barbarki da się wykonać m.in. takie zdjęcie. Widać na nim Kolegiatę Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i św. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu a nad nią Dom Wycieczkowy PTTK „Harcówka”


GÓRY WAŁBRZYSKIE

Barbarka to niewielkie wzniesienie w obrębie miasta Wałbrzych, w jego południowej części. U podnóża góry znajduje się stacja kolejowa Wałbrzych Główny. Gdy stoi się na dworcu góra jest dobrze widoczna, ale mimo wszystko nie rzuca się w oczy i nie zwraca na siebie uwagi.


Obecnie szczyt jest w znacznym stopniu zarośnięty.

Liczy sobie 634 m n. p .m.

Prowadzi przez nią niebieski szlak turystyczny (z dworca kolejowego do UnisławIa Śląskiego), ale mimo to szczyt odwiedzany jest bardzo rzadko. Bo niby czego mieli by tam szukać turyści? Szlak ten jest dziki, a w okresie maksymalnej wegetacji roślin wręcz zarośnięty i można , idąc nim, się nieźle podrapać. Ale można jednak wyciągnąć z tego szczytu sporą wartość dodaną.


HISTORYCZNIE

W 1882 roku na szczycie Barbarki postawiono „Kamień Moltke’go” (niem. Moltke Denkstein), aby upamiętnić jego wizytę w tym miejscu. Moltke miał docenić walory widokowego szczytu podczas prowadzonych tu prac geodezyjnych.


W 1884 wybudowano na nim schronisko. Z dostępnych informacji da się wyczytać, że miało na to wpływ jedno z towarzystw górskich istniejących na tym terenie (najpewniej Verband der Vereine des Eulen- und des Waldenburger Gebirges* – bo ono działało tu już od 1883 roku). Fundatorem schronisko miał być sam wspomniany Helmuth Karl Bernhard von Moltke, postać będąca w Niemczech, a wcześniej w Prusach, legendą jeszcze za życia – wielokrotnie odznaczany generał i feldmarszałek, posiadał również tytuł hrabiowski.  Za swoje zasługi otrzymał nadania ziemskie w Krzyżowej, niedaleko Świdnicy.

To pierwsze schronisko jakie powstaje w tym rejonie. Znana „Harcówka” został dla porównania wybudowana dopiero w 1908 roku.

Szczyt Barbarki jest rozległy i spłaszczony więc świetnie nadawał się do tego typu budowli.


Zdjęcia archiwalne pochodzą ze strony: www.polska-org.pl


*Gdzieniegdzie można przeczytać, że inicjatorem było Waldenburger Gebirgsverain, tylko nie wiem jak te towarzystwo mogło zainicjować budowę schroniska skoro powstało dopiero rok później – 1885. W sieci znalazłem też różne daty budowy schroniska m.in. 1894 rok, ale nie do końca wiem jakby w tym roku mógł zainicjować budowę hrabia Moltke skoro … umarł w 1891 roku, trzy lata przed budową schroniska.

KOLBEBAUDE

Obiekt nazwano od nazwiska właścicielki gruntu – Pani Kolbe. I tak powstało Kolbebaude! A samą górę nazywano przeważnie Hainberg, ale w późniejszym czasie, gdy już schronisko było słynne, to zdarzało się ją nazywać Kolbeberg.


Do obiektu dobudowano drewnianą werandę, ale w związku z rosnącą popularnością tego miejsca następowały kolejne rozbudowy. Przy schronisku stanęło mnóstwo ławek, a także dwie zadaszone altany – jedna niewielka, na planie zbliżonym do okręgu, a druga większa, prostokątna z wieloma oknami (najprawdopodobniej to był obiekt z przeznaczeniem pod salę taneczną).  Do 1905 roku tego obiekty już stały – szczyt był konkretnie zagospodarowany.

This slideshow requires JavaScript.

Warto zastanowić się nad sukcesem tego miejsca. Zdaje się, że dobra dostępność komunikacyjna, bo bardzo blisko dworca kolejowego, miała na to wpływ. Ale przede wszystkim widoki! Z tego co da się wyczytać z kart historii przede wszystkim nocne widoki na przemysłowy Wałbrzych – oświetlony dworzec, zabudowania Wałbrzycha, kopalniane szyby. Przewodniki po Górach Wałbrzyskich lukrowały ten zjawiskowy widok w iście poetycki sposób „(…) Rozbłyska tysiącami świateł (…)”.

Obok schroniska powstaje dodatkowo drewniana wieża widokowa na również drewnianej platformie. Z materiału fotograficznego i pocztówkowego wynika, że została zbudowana w 2. dekadzie XX wieku, chociaż spotkałem się z informacjami, że wybudowano ją już w 1905 a jej czas skończył się w 1925. Bardziej jednak był ufał zdjęciom, które przedstawiają szczyt jeszcze w latach 40-tych i na nich widać drewnianą wieżę widokową.  Wieża przetrwała do 2. wojny światowej.


Wyczytałem również, że przy schronisku powstał plac zabaw dla dzieci, a także basen. Znajdowała się tutaj również „camera obscura” czyli budka w której można sobie było robić zdjęcia.

Miejsce to było popularne również zimą, przychodziło tu mnóstwo osób z sankami, na których zjeżdżano później na dół. Gdy w Sudetach wybuchła moda na skoki narciarskie, w latach 20-tych XX wieku), również i na Barbarce taka skocznia narciarska powstała. Ale miało to miejsce około 1930 roku. Podobno najdłuższe skoki jakie tutaj oddawano miały nawet i 30 metrów. Ale w terenie śladów skoczni nie odnalazłem, na mapach rzeźby terenu również. Możliwe, że była to skocznia całkowicie naturalna tzn, że sezonowo budowano ze śniegu solidny próg, ale na potrzeby skakania nie modelowano terenu.


Latem pod schroniskiem panował sielski klimat.


Schronisko zostało, podobno, spalone przez wandali we wrześniu 1945 lub w 1946 roku. Zostało potem rozebrane i od tamtej pory roślinność sukcesywnie przejmuje szczyt Barbarki.

ILE PRZETRWAŁO DO DZIŚ? (STAN NA 2023)

Niewiele. Bardzo niewiele! Żadnych choćby ścian schroniska. W sumie można to podsumować następująco – zarośnięta kupa gruzu.


Widać, gdzie stało kiedyś schronisko, widać fragmenty fundamentów, ale to wszystko. Na sporym obszarze walają się cegły i kamienie, tu i ówdzie leży trochę szkła albo potłuczonej porcelany.


Jeszcze kilka/kilkanaście lat temu ludzie znajdowali tu ciekawe pamiątki po schronisku m.in. właśnie porcelanę robią na zamówienie. Kilka zdjęć tych znalezisk można zobaczyć na www.polska-org.pl (zamieszczam je poniżej).


Oczywiście cały szczyt jest porośnięty lasem i nie widać prawie nic. Jak się z niego zejście nieco na wschód, to między drzewami, z przecinki wykonanej pod słupy energetyczne, można dostrzec nieco najbliższych okolic m.in. dzielnicę Podgórze (dawniej wieś Dittersbach)


Natomiast z kilku innych miejsc na niebieskim szlaku można zobaczyć nieco więcej …


W tle da się wypatrzeć nawet wieże Zamku Książ …


Borową wraz z Wołowcem, Kozłem itd …


… osiedle domów jednorodzinnych „Szczęść Boże” na zboczach góry Niedźwiadki, wybudowane w połowie lat 30-tych XX wieku dla górników tutejszych kopalń …


… czy dworzec kolejowy Wałbrzych Główny …


Z południowo-zachodnich zboczy widać m.in. szczyt Dzikowiec z wieżą widokową …


Ładnie też widać, pomiędzy drzewami, krzyż zlokalizowany na zboczach Wołowca …


Widoczna jest również Waligóra – najwyższy szczyt Gór Suchych.


Z tej strony bardzo ciekawie – jako izolowana góra o niemal okrągłym obrysie – prezentuje się Zamkowa Góra, na której znajdują się ruiny zamku Nowy Dwór. Rzeczywiście to świetne miejsce by wybudować na niej obiekt obronny.


Spacerując po szczycie da się odkryć ślady poszukiwań „skarbów” przeszłości. W wielu miejscach znajdziemy mniejsze lub większe rozkopane dziury, doły i dołki.

JĘZOR LAWOWY!

Szczyt Barbarki podcięty został przed kamieniołom. Można tu zobaczyć coś naprawdę niezwykłego, ale żeby docenić wartość tego „obrazu” potrzebna jest dobra wyobraźnia. Na ścianach kamieniołomu można wypatrzeć dziwnie koliście poukładane warstwy skalne.


Skała, którą tu widzimy to ryolit – to skała wulkaniczna, wylewna. No właśnie. Wulkaniczna! Tym samym można doprecyzować czym jest te koliste fałdowanie skały – to zastygły jęzor lawowy!


Góry Wałbrzyskie są dość złożone, jeśli chodzi o budowę geologiczną, ale śmiało można powiedzieć, że jednym z głównych czynników mających wpływ na obecny wygląd tego pasma górskiego jest wulkanizm.

W dalekiej przeszłości geologicznej, niespełna 300 milionów lat temu, w permie, na tym obszarze znajdowały się wulkany tarczowe. Ich erupcje należą do spokojnych i charakteryzują się powolnym wypływem lawy z wnętrza ziemi. Tak też było w przeszłości w Górach Wałbrzyskich (czy również w sąsiadujących z nimi Górach Kamiennych) – kolejne potoki lawy pokrywały teren. Jeden z takich zastygłych potoków lawy można właśnie oglądać na ścianach kamieniołomu na Barbarce. Widać tu dość dobrze laminację skały (kolejne warstwy poukładane na sobie poziomo) poświadczającą o wspomnianych procesach. Ale po prawej stronie kamieniołomu widać w skałach również „zakręcony” fałd lawy! To właśnie jęzor lawowy.  Aby lepiej zrozumieć to co widać tu na ścianie skalnej wyobraźcie sobie, że na ciasto wylewacie gęstą polewę. Na krawędzi ciasta polewa ta „skręca” bo zgodnie z grawitacją spływa po brzegu. Tak też było w przeszłości w tym miejscu. Gęsta lawa wulkaniczna spływała w dół i krzepła, a w tym miejscu napotkała jakąś przeszkodę terenową np. próg i „owinęła” się wokół niego. W zastygłym potoku lawy można również wypatrzeć tzw. porwaki czyli fragmenty innych skał, które spływająca lawa „porwała” z otoczenia i przetransportowała dalej (a fragmenty zostały w niej zatopione).

UWAGA!
Miejsce to do bezpiecznych nie należy. Silna erozja sprawia, że od ścian kamieniołomu odspajają się sporej wielkości bloki skalne. W kilku miejscach widać świeże obrywy a niektóre okapy skalne wyglądają jakby miały zaraz runąć. Bądźcie ostrożni!

PS. A do wędrówki na szczyt Barbarka może Was zachęcić fakt, że szczyt jest otwarty „cały czas’ 😀

About Author

Świat naokoło jest niewyobrażalnie ciekawy, a ciekawość nie ma końca! Dlatego wychodzę z domu codziennie, bo każdy jeden dzień można zamienić na wiele odkryć. Kolekcjonuję doznania, kolory, smaki, przygody i emocje. Od 2016 roku dzielę się tymi kolekcjami będąc przewodnikiem terenowym po Sudetach ...

Leave A Reply

WYSZEDŁ Z DOMU - WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE ®