Nam Polakom Góry Izerskie wydają się stosunkowo niewielkim obszarowo pasmem górskim. Wjeżdzamy wyciągiem na Stóg Izerski, spacerujemy na naleśniki do Chatki Górzystów na Łące Izerskiej lub wspinamy się ze Szklarskiej Poręby na Wysoki Kamień żeby popodziwiać Karkonosze w całej swojej okazałości. Jednak cała pasmo górskie jest o wiele większe niż by się nam mogło wydawać. Po czeskiej stronie granicy Góry Izerskie (Jizerské hory) zajmują obszar kilkukrotnie większy niż po naszej, polskiej stronie. W dzisiejszej. wirtualnej wyprawie wybierzemy się co prawda niedaleko granicy z Polską, ale już niebawem pokażemy Wam piękno i różnorodność dalekich rubieży tych gór, rubieży o których w Polsce nie słyszano. Komu w drogę …
Smrek to góra graniczna. Obecnie między Polską a Czechami ale w przeszłości odgraniczał od siebie aż 3 struktury, początkowo krainy geograficzne a później państwa. U zarania dziejów środkowoeuropejskiej państwowości odgraniczała od siebie Śląsk, Łużyce i Czechy (nie mylić z państwem, bo Czechy od zawsze były przede wszystkim krainą geograficzną!). Później stanowiła granicą między Prusami, Saksonią a Austro-Węgrami. Jeszcze w XX wieku, przed wybuchem I Wojny Światowej można było natknąć się na słup graniczny z herbami tych państw. Ale dziś już nie ma po nim śladu, niestety nie znajdziecie go.
Mimo, że to góra niezbyt stroma, to jest najwyższym szczytem czeskich Gór Izerskich. Wznosi się na 1124 m n. p. m. Nie rzuca się w oczy, zresztą podobnie jak sąsiadujący z nią Stóg Izerski. Obserwowane z daleka rysują się jako jeden podłużny garb przedzielony w połowie niewielką przełęczą.
SMRK CZY SMKEK?
W zasadzie to, skoro jesteśmy w Czechach, to powinniśmy pisać po ichniemu a więc Smrk. Tak, w nazwie tej góry nie ma samogłoski, ale to często się dzieje w słownikach naszych południowych sąsiadów. Smrk oznacza nazwę drzewa, które dominuje od wieków nie tylko na tym szczycie ale i w całym paśmie czeskich Gór Izerskich – świerk! Nazwa pochodzi od wielkiego i sędziwego świerka, który rósł dawno temu na samym szczycie góry. Niestety nie doczekał do naszych czasów – pokonał go wiatr!
Zbudowany jest z metamorficznych skał – gnejsów, typowych również dla większości obszarów polskich Gór Izerskich. Na jego zachodnich stokach można dopatrzeć się odsłonięć tych skał i niewielkich, kilkumetrowych wychodni.
Czesi nazywają ten szczyt Królem Gór Izerskich ze względu na wielką popularność. Popularność tej góry musiała być już znaczna, skoro w 1892 roku wybudowano tu 20-metrową, drewnianą wieżę widokową a obok schronisko. Zarządzał nim początkowo sam budowniczy obiektu – Franz Fritsch. Sama wieża przetrwała 50 lat, co jak na drewnianą konstrukcję nie powinno jej przysparzać wstydu. W stulecie jej wybudowania powołano do życia Towarzystwo Odnowy Wieży Widokowej na Smrk’u i podjęto decyzję o budowie jej następczyni. Ta została oddana do użytku w 2003 roku.
Trzykondygnacyjna wieża, która dzisiaj stoi na szczycie Smrk’a to już zupełnie inna budowla. W porównaniu do swojej poprzedniczka ta jest wybudowana z bardziej nowoczesnych materiałów. Do jej budowy nie posłużono się drewnem, nie licząc oczywiście schronu, który zajmuje obecnie jej najniższą, parterową kondygnację. Budują ją solidna stal i nie wydaje się by cokolwiek mogło ją ruszyć.
Z góry rozciąga się panorama „dookoła głowy”. Można z niej zobaczyć spory kawałek świata! Rzućcie okiem sami na galerię prezentowaną poniżej:
Panoramy!
Warto pojawić się tu o wschodzie bądź zachodzie Słońca. Dzieją się tu piękne rzeczy!
A poniżej możecie przyjrzeć się bliżej poszczególnym punktom zaczepienia wzroku :p
Niedaleko samej wieży znajduje się pomnik wybitnego niemieckiego poety – Theodor’a Körner’a, który odwiedził tę górę w 1809 roku. Twórczość jego miała znaczny wpływ na morale patriotyczne w trakcie wojen napoleońskich a jego utwory do dziś uważane są za jedna z najbardziej patriotycznych. Niemcy piszą o nich w ten sposób „(…)należą do najpiękniejszych niemieckich pieśni wojennych i patriotycznych (…)”. Swojej sławy dorobił się mimo śmierci w bardzo młodym wieku, bo dożył zaledwie 22. roku życia.
Najłatwiej dotrzeć tu ze Stogu Izerskiego, a dla mniej wymagających można skorzystać tu np. z takiej noclegowni jak na fotografii poniżej.