Będkowice to skromnej wielkości wieś leżąca u podnóża góry Ślęży, po jej wschodniej stronie. Już sama lokalizacja wsi musi mówić o jej związku z zamieszkującymi te tereny w przeszłości Ślężanami.
Na terenie rezerwatu archeologicznego między VIII a XII wiekiem istniał słowiański gród Ślężan, Otoczony był ziemnym wałem obronnym i suchą fosą. Miał owalny kształt o wymiarach 65m x 75m.
W latach 70. XX wieku zrekonstruowano część grodu na wzór średniowiecznego. Odtworzono pierwotnie 3 chaty ale jedna nie dotrwała do obecnego wieku. Oprócz nich można obejrzeć w tym miejscu jeszcze jamę ziemną w której przechowywano żywność oraz studnię.
Do dzisiaj przetrwały jedynie dwie z drewnianych chat. Po trzeciej pozostały jedynie zgliszcza w postaci kilku belek. Teren rezerwatu nie jest niczym ogrodzony, oczywiście widnieją tabliczki że istnieje zakaz pod groźbą kary grzywny za jego dewastację. Chaty zarośnięte są pokrzywami i jeżynami. Widać, że nikt nie dba o te dobro od lat.
Ponoć to jedyny w Europie tak dobrze zachowany zespół osadniczy datowany na ten okres. Tak twierdzi tablica informacyjna. Tym bardziej musi dziwić brak opieki i zainteresowania rezerwatem. Niedaleko rezerwatu znajduje się miejsce spotkań archeologicznych …
… ale to co znajduje się za nim jest na prawdę dziwne. Masywne tablice z piaskowca, a w nich wyryte nazwy i opisy przeróżnych ruin, rzeźb, grodów i zamków.
Część z nich opisana jest nazwami tutejszych miejsc, np. rzeźby na Ślęży czy cmentarzysko kurhanowe w Będkowicach znajdujące się o ponad kilometr od rezerwatu, ale niektóre mają daleką drogę do miejsca w którym powinny być ustawione np. Gród Bolesławiec.
Co zatem robią w lesie, spękane, zerodowane piętnem czasu, porośnięte mchem i często we fragmentach? Ktoś musiał się nieźle natrudzić by je wykonać, by potem przez „x” czasu leżały bezużytecznie w lesie? Nie widzę sensu, ale niedługo dowiem się co lub kto za tym stoi.
P. S. Doszły mnie słuchy, że lokalna młodzież urządzała sobie wewnątrz skansenowych chatek imprezy!